Wychowanie nastolatka może przysparzać wielu problemów. W tym czasie dzieci dążą do niezależności, chcą mieć czas dla siebie i swoich spraw, zmieniają swoje dotychczasowe nawyki. Czas ten jest trudny dla rodziców, którzy czasami nie wiedzą, jak reagować – na co dzieciom pozwolić, a czego bezwzględnie zakazać. Warto oszczędzić sobie nerwów i nauczyć się racjonalnego wyznaczania granic. Dzięki temu z pewnością zauważycie dużą poprawę nie tylko w komunikacji pomiędzy Wami.

Co muszę wziąć pod uwagę, zanim wyznaczę granicę?

Jednym z powodów buntu w okresie nastoletnim jest nakładanie na dziecko zbyt wielu zakazów. Co więcej, sytuacja jedynie pogarsza się w momencie, gdy nastolatek nie może wyrazić swojej opinii na ten temat i tym samym poprosić o większą elastyczność. Warto zwrócić uwagę na to, że podczas wyznaczania granic, czyli ogólnych reguł, które mają panować w domu, należy wziąć pod uwagę obydwie strony. Natomiast w wyjątkowych sytuacjach, dobrze jest nieco przesunąć granice tak, aby dziecko nadal było bezpieczne, ale jednocześnie by zrozumiało, że rozmową z rodzicami i prośbą może uzyskać nieco ważnej dla siebie przestrzeni.

Nie oznacza to jednak, że prośby nastolatka zawsze należy spełniać. W momencie, gdy wynikają one z rzeczywistych powodów, warto przedyskutować taką możliwość i poprzez wspólną rozmowę ustalić nowe granice lub w drodze wyjątku jakieś odstępstwo. Niemniej jeżeli taka prośba dziecka wynika z kaprysu bądź pobudek, których nie można pochwalić, należy odmówić i podać racjonalny powód. Uzasadnienie swojej decyzji w rozmowie z nastolatkiem okazuje się najistotniejsze. Argument „Bo ja tak mówię!” nie przemawia do człowieka, który właśnie zaczyna dojrzewać. Co za tym idzie, chcąc uniknąć rodzinnych konfliktów, nie trzeba zawsze iść na ustępstwo, a jedynie nauczyć się wyrażać swoje obawy i racjonalnie uzasadniać zakazy.

Granice dostosowane do wieku – co to oznacza?

Wyznaczanie dziecku nienaruszalnych granic może przemienić się z troski o bezpieczeństwo w klatkę bez ucieczki. Takie rozwiązanie nie jest komfortowe zarówno dla rodziców, jak i dziecka. Pozbawia bowiem obopólnego zaufania i prowadzi do licznych konfliktów. Co za tym idzie ustalanie ścisłych reguł w wielu przypadkach mija się z celem, ponieważ jedynie pobudza młody i pełen energii organizm do buntu przeciwko wszelkim ograniczeniom.

Oprócz tego, wyznaczając granice nie powinniśmy kierować się chęcią nadmiernej kontroli dziecka, a jedynie obowiązkiem zapewnienia mu bezpieczeństwa. Co to oznacza? Przede wszystkim, młody człowiek, który powoli wchodzi w wiek dojrzewania, musi nauczyć się samodzielnego funkcjonowania, w tym podejmowania ważnych decyzji i ponoszenia za nie konsekwencji. W wielu przypadkach warto dać mu wybór i przedstawić ewentualne następstwa. Ostatecznie dziecko, które teraz jest w wieku nastoletnim, za jakiś czas ukończy edukację i będzie musiało rozpocząć samodzielne życie.

Wychowanie nastolatka stawia przed rodzicami wiele wyzwań do których wcześniej nie byli przygotowani. Ustalanie granic i chęć kontroli nad dorastającymi dziećmi są naturalne. Naruszanie granic przez dzieci wywołuje również frustrację, obrazuje poczucie słabnącej mocy rodzicielskiej. Niemniej żadne rygorystyczne reguły nie zastąpią szczerej rozmowy, prowadzącej do kompromisów i zadowolenia obydwu stron. Dzięki temu unikamy konfliktów i budujemy z naszym dzieckiem dojrzałą relację, opartą na wzajemnym szacunku i zrozumieniu.

Inspirowane: rodziceidzieci.com – psycholog Warszawa